poniedziałek, 6 kwietnia 2020


Wbrew temu co na zdjęciu, nie będzie o niczym trudnym. Chodzi jednak o to, by nawet
przy bardzo łatwym ćwiczeniu czuć  przestrzeń w ciele- kręgosłup jest długi, klatka piersiowa energetyczna (wesoła, nie zapadnięta- kto z Was pamięta o uśmiechniętej i smutnej klatce?).

Co robimy?

Stajemy lub siadamy z wyprostowanym kręgosłupem, ręce splatamy na szyi, ale tak, by jej nie ciągnąć, łokcie są zbliżone (czyli dotykają się przed mostkiem).
Z wdechem otwieramy łokcie do boków- tu samoistnie mamy rozwarte żebra i wysoki mostek, staramy się nie utracić tego robiąc wydech- z jednoczesnym zamknięciem łokci.

Ćwiczenie możemy przeprowadzić dwojako- z jednostajnym pod względem długości wdechem i wydechem (w wybranej przez siebie kombinacji- np. wdech 5, wydech 5; wdech 5, wydech 10 itp.) lub w wersji na wydłużanie wydechu (wtedy wdech jak najkrótszy, wydech dłuższy za każdym razem). Pierwsza wersja będzie wyciszająca, druga kondycyjna.

Miłego ćwiczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz